Przygotujcie się na najbardziej ekscytujący, pasjonujący i pełen zaskakujących zwrotów akcji post. Pochłaniając prawdopodobnie ostatnie tego roku słonko, pochwyciłam nóż i wykonałam pożegnalny deserek. Nie ma nic bardziej słonecznego niż sałatka owocowa. A owoce okazały się dość fotogeniczne, i nie mogłam się powstrzymać, i tak wyszło...
/błagam, jeśli już oglądacie, to w pełnej rozdzielczości - wystarczy kliknąć, no. jakość miniaturek jest ojghgvjhghjhj †/